Hej! Dzisiaj ostatni już post z Malty. Dzień 4 spędzilismy na zwiedzaniu okolicy, a po południu wybraliśmy sie do Huty szkła, gdzie działa się magia. Talent tych ludzi był niesamowity. Tak naprawdę z niczego potrafili wykonać łabędzia czy wazon. Później pojechaliśmy do pierwszej stolicy Malty, gdzie zapomnieliśmy kupić ciastek, które prawdopodobnie są przepyszne. Będzie pretekst, żeby tam wrócić, haha. Piąty dzień spędziliśmy bardzo aktywnie, było dosyć dużo zwiedzania. Maltańskie trójmiasto zrobiło na mnie wrażenie, każdy miłośnik historii powinien zwiedzić tą okolicę. Natomiast dzień 6, od rana spędziliśmy na plaży, wiedząc iż zaraz będzie trzeba wracać do domu. To był bardzo upalny dzień, chyba najbardziej z całego tygodnia i właśnie w tym dniu zwiedzania było najwięcej i było najbardziej męczące. Ale dla takich widoków jakie zobaczliśmy warto było, nie da się ich nawet opisać słowami. Również postanowiłam spróbować owoc kaktusa, który ma smak podobny do owoca kaki, a w środku posiada wiele małych pestek, ale ogólnie jest bardzo dobry. Ostatniego dnia stwierdziliśmy, że nagramy oraz zrobimy zdjęcia wschodu słońca, wstaliśmy bardzo wcześnie bo około 5, ale widok zapierający dech w piersiach.